Opublikowano 30/01/2018
Chcesz mieć lepszą wodę w domu? Skontaktuj się z nami »
Egzema to przewlekły stan zapalny skóry, który objawia się dotkliwą suchością, intensywnie swędzącą czerwoną wysypką i częstymi infekcjami skóry, które mogą występować na dowolnej części ciała. Egzema to nie tylko problem natury fizycznej. Choroba ma również podłoże emocjonalne. Badanie wśród 305 osób z ciężką egzemą przeprowadzone przez Allergy UK ujawniło, że:
Nasza skóra broni się przed zagrożeniami z zewnątrz, takimi jak bakterie lub oparzenia słoneczne, dzięki barierze ochronnej. Bez niej nasze ciało staje się bezbronne i dużo bardziej podatne na uszkodzenia przez pozornie nieszkodliwe składniki produktów codziennego użytku, np.: proszków do prania, czy mydeł.
Twarda woda zawiera duże ilości jonów wapnia i magnezu, które wiążą się ze środkami powierzchniowo-czynnymi, znanymi nam bliżej jako detergenty lub środki zwilżające. „Wiąże się” oznacza ograniczenie rozpuszczalności. W efekcie nierozpuszczone środki powierzchniowo-czynne pozostają na skórze. To nic dobrego dla naszego ciała. Uszkodzenie zewnętrznej bariery oznacza brak ochrony dla skóry i podrażnienia.
pH skóry jest zwykle kwaśne, ale twarda woda ma wysoką zasadowość, co oznacza, że przez kontakt z wodą twardą, pH skóry może ulec podwyższeniu. Przesunięcie w kierunku zasadowego pH zaburza naturalne ochronne funkcje skóry. Potencjalnie chorobotwórcze bakterie, które mogą powodować rozmaite infekcje, mają łatwiejszy dostęp do powierzchni naszego ciała.
Co więcej, główny autor badania, dr Simon Danby z Wydziału Infekcji, Odporności i Chorób Serca, z Uniwersytetu w Sheffield, dowiódł, że u badanych, u których stwierdzono wrodzoną skłonność do egzemy, kontakt z twardą wodą potęgował efekty przykrej dolegliwości. Osoby z predyspozycjami do egzemy, są znacznie bardziej wrażliwe na działanie twardej wody, niż osoby o zdrowej skórze. Ten wzrost wrażliwości wiąże się z genetyczną skłonnością do słabszej ochrony. Powodem jest mutacja w genie kodującym białko o nazwie filagryna, przez co ciało nie jest w stanie wytworzyć odpowiednio mocnej bariery, która chroni przed bakteriami i wspomnianymi środkami powierzchniowo-czynnymi. Przeprowadzone badania wskazały, że aż u połowy osób cierpiących na egzemę, wystąpił problem z kodowaniem filagryny.
Nowe badanie, opublikowane 16 września 2017 r. W Journal of Investigate Dermatology dowiodło, że usunięcie z wody jonów wapnia i magnezu, czyli zmiękczenie wody, może złagodzić negatywne skutki oddziaływania twardej wody na skórę. Stwierdzono, że stosowanie zmiękczacza wody zmniejsza szkodliwe działanie środków powierzchniowo-czynnych, potencjalnie zmniejszając ryzyko wystąpienia i rozwoju egzemy.
Źródło: King’s College London, „The hard truth about eczema: it's something in the water”