Opublikowano 06/06/2019
Chcesz mieć lepszą wodę w domu? Skontaktuj się z nami »
Jeśli jesteś jedną z milionów osób, które wolą schłodzoną szklankę soku od gorącej filiżanki herbaty w upalny letni dzień, zastanów się nad swoim wyborem. Naukowcy twierdzą, że gorący napój schłodzi Cię lepiej niż zimne płyny!
Według profesora Petera McNaughtona, neurologa z University of Cambridge, spożycie gorącego napoju, takiego jak herbata lub gorąca woda, podniesie temperaturę ciała. A to sprawi, że spocisz się w szybszym tempie.
Nerwy w naszej jamie ustnej i w górnym przewodzie pokarmowym reagują na ciepło napoju, stymulując mózg do wytwarzania większej ilości potu. A kiedy ciało paruje, pot skutecznie cię chłodzi.
„Spocić się można tylko wtedy, gdy już odczuwa się gorąco” - twierdzi dr Christopher Gordon, ekspert w dziedzinie termoregulacji człowieka z Uniwersytetu w Sydney. Oznacza to, że ulgę z ochłody poczujemy dopiero gdy zgodzimy się na początkowy dyskomfort. „Podczas spożywania gorącego napoju, czujemy wzrost temperatury dzięki czemu możemy się spocić i dopiero wtedy poczuć upragniony chłód.”
Gruczoły potowe są rozmieszczone na powierzchni skóry. Gordon wyjaśnia, że dystrybucja gruczołów potowych jest większa w obszarach takich jak głowa i ręce oraz dolna część nóg. Gdy się pocimy, często zaczynamy odczuwać chłód od zmiany temperatury skóry na twarzy.
Pocenie się ma zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania naszego organizmu, „ponieważ jeśli nie pocisz się w gorącym środowisku, wtedy twoja centralna temperatura wzrośnie i wtedy potrzeba tylko kilku stopni Celsjusza więcej, aby spowodować uszkodzenie mózgu i śmierć”, mówi McNaughton.
Więc zamiast sięgać po zimny napój lub sztucznie słodzone soki, gdy czujesz niepokojące, McNaughton sugeruje filiżankę dobrej, gorącej herbaty, ponieważ poza właściwościami chłodzącymi, nie ma ona efektów ubocznych, takich jak chociażby kofeina w kawie.
McNaughton wskazuje również, że spożywanie gorących napojów nie jest jedyną metodą na ochłodzenie organizmu. „Jedz ostro. Na przyład papryczki chili. Aktywny składnik papryki, kapsaicyna, działa na te same receptory w jamie ustnej i górnym przewodzie pokarmowym, które wykrywają ciepło i powodują pocenie się, co ochłodzi Twój organizm.”
Sama myśl o ognistym curry lub kurczaku Tandoori sprawia, że większość z nas zaczyna się pocić. Ale, jak wyjaśnia dr Gordon, istnieje pewna prawidłowość, która tłumaczy dlaczego wiele osób żyjących w gorącym klimacie, takich jak Azja, Indie lub Ameryka Południowa, ma tendencję do jedzenia pikantnych potraw zamiast „odświeżających” pokarmów, takich jak melony i mrożone przysmaki.
„Kiedy jesz pikantne potrawy, uruchamia się centralny układ nerwowy. Powoduje to wzrost ciepła w ustach i temperatury skóry, co skutkuje rozszerzeniem naczyń krwionośnych i poceniem się. Proces pozwala pozbyć się nadmiernego ciepła z wnętrza ciała na skórę, a następnie, przez parowanie, poza nasze ciało ”- mówi Gordon. „Zimne napoje schłodzą Cię tylko chwilowo - mówi McNaughton - „ponieważ objętość zimnego napoju jest stosunkowo niewielka w porównaniu z twoim ciałem, więc efekt chłodzenia jest dość szybko rozrzedzany”.
Tak więc my, mieszkający w chłodniejszych częściach świata, zanim zdecydujemy się na chłodny napój orzeźwiający w upalny dzień, przypomnijmy sobie, że picie lub spożywanie zbyt dużej ilości zimnych dań może spowodować zwężenie naczyń krwionośnych, przez co osiągamy efekt odwrotny do zamierzonego i czujemy dodatkowe ciepło, a nie ochłodzenie.